12 zasad lepszego życia. Pobierz darmowy PDF


Cześć! Przygotowaliśmy dla Ciebie artykuł pierwszej pomocy psychicznej. To PDF do wydrukowania i przymagnesowania na lodówce. Daj sobie pozwolenie – poświęć krótkie chwile czasu, aby czytać po fragmencie. Inspiruj się za każdym razem, gdy otwierasz lodówkę.
12 zasad lepszego życia to nasz dar dla Ciebie. Przekaż go innym. To jest dobre! Niech się rozprzestrzenia.
12 zasad lepszego życia… które wprowadzisz już dzisiaj.


Pomagam sobie w prostych 12 krokach. Nie zwlekam, teraz jest na to najlepszy czas. Pomoc zawsze zaczynam od siebie. Bo gdy pomogę już sobie, stanę się silny, będę mógł pomagać innym.

Oddycham i obserwuję swój oddech
Mój oddech to źródło spokoju, mój pierwszy pokarm, za który jestem wdzięczny. Gdy czuję negatywne emocje – oddech zawsze mnie uspokoi.

Śmieję się i uśmiecham
Głęboko chowam ostre przedmioty (Tylko humor i śmiech nas uratuje! 😉 Łapię dystans, panuje nad strachem, śmiech to zdrowie – przecież każdy to wie. Kiedy tylko znajdę okazję uśmiecham się do bliskich.

Jestem odważny, pozwalam płynąć emocjom
Nie stosuję represji, nie boję się swoich emocji, nie duszę ich w sobie. Zauważam je, obserwuję i pozwalam im przepływać przeze mnie. Dzięki temu zaczynam je rozumieć i oczyszczam się z nich. Jeśli potrzebuję wykrzyczę je na głos!

Ruszam się spontanicznie, łapię promienie słońca
Ruch to zdrowie. Obok Słońca, powietrza i wody, ruch jest moim największym sprzymierzeńcem. Oczyszcza ciało, poprawia koordynację, pracę mózgu
i uziemienie. Wydłuża życie. Emocje spływają wraz z potem, a po wysiłku jesteśmy szczęśliwi. Jeśli mogę, biorę kąpiel słoneczną i łapię witaminę D.

Nawadniam się, piję więcej wody
Szklanka wody na czczo i systematyczne nawadnianie poprawia pracę systemu trawiennego, dostarczy paliwo komórkom mojego organizmu do pracy i ciągłej regeneracji. Zamiast kolejnej kawy wypiję szklankę chłodnej.

Jem mniej, ale zdrowiej
Kończę z obżarstwem, nie potrzebuję tych wszystkich kalorii… Potrzebuję pożywienia, które się ze mną zgadza, służy memu ciału i spokojowi ducha. Kupuję mniej i jem mniej. Znajduję lokalnych dostawców. Myślę o własnej, domowej hodowli. Niezależność jest dziś w cenie.

Słucham siebie i innych, rozmawiam z nimi
Troszczę się o nich. Słucham, co mówi do mnie moje ciało, skanuje napięcia w mięśniach, rozluźniam się. Słyszę swoje serce, czuje w żyłach krew. Gdy już jestem spokojny zwracam się do najbliższych i dzielę się z nimi tym spokojem. Słucham i rozmawiam.

Dotykam i przytulam siebie i swoich bliskich
Znalazłem czas na dotyk! Właśnie teraz przesuwam opuszkami palców po wnętrzu ręki. Zamykam oczy, koncentruję się na tej sensacji. Przechodzą mnie dreszcze. Dotykam całymi dłońmi ramion. Przytulam się. Gdy jestem spokojny, oferuje czułość najbliższym. Tylko za ich wyraźną zgodą na piśmie 😉

Modlę się, medytuję, uczę się uważności
Znajduję czas rano i wieczorem na moją praktykę duchową. Przyjmuję odpowiednią pozycję ciała, w cichym i spokojnym miejscu. Nie spieszę się. Jeśli nie wiem, jak to robić po prostu siedzę w ciszy i oddycham.

Odłączam się, śpię dobrze
Mniej oglądam newsy w telewizji oraz Internecie. Mam tyle do zrobienia! Nie marnuję na to czasu. Wieczór to czas na spokój, przygotowanie do snu, który jest niezbędny dla wzmocnienia odporności organizmu i pozostania przy zdrowych zmysłach. Śpię lepiej!

Robię coś tylko dla siebie, mam hobby
Mam sekret – szkatułkę, moja świadomość jest moim skarbem. Chcę ją rozwijać i umacniać. Uczę się śpiewać, malować, grać na instrumencie, programować, robię to, o czym myślałem od dawna. Mam już plan co to będzie. Angażuję się w projekt Zrób To Sam.

Zadecyduj, co jeszcze zrobisz dla siebie
To miejsce tylko dla Twojej kreatywności. Decyzja należy do Ciebie.
